Na stadionie przy ul. Gliwickiej blisko 400 osób kibicowało piłkarkom ROW-u Rybnik w finale Pucharu Polski na szczeblu Śląskiego Związku Piłki Nożnej. Rywal, czyli II-ligowy GKS Katowice, był faworytem tego spotkania.
Po ciekawym meczu katowiczanki wygrały 2:0. Gole strzeliły Natalia Nosalik i Daria Latka. Na szczeblu międzywojewódzkim na piłkarki GKS-u czeka już ekstraligowy UKS SMS Łódź.
– Wygrał zespół dojrzalszy. Dziewczyny z Katowic grają ze sobą od lat. Najpierw w FC, teraz w GKS. Nasze dziewczyny znają się od 2 miesięcy. Katowice przewyższały nas fizycznie i to dawało im sporą przewagę w środku pola. Mimo to mieliśmy swoje sytuacje. Dziękuję dziewczynom za walkę. Mamy sporo czasu na naukę. Nie można zapomnieć o rosnącym z każdym dniem gronie naszych kibiców. 3/4 krytej trybuny, czyli około 400 osób w środku tygodnia o godz. 16:00 to dobry prognostyk. Dla nich warto robić tę piłkę – powiedział prezes TS ROW Rybnik, Tomasz Kieczka.