Po tym jak wczoraj nasza druga drużyna sprawiła ogromną niespodziankę, wygrywając z Bytomiem , dziś na boisku wróciła pierwszy zespół.
Do Wrocławia jechaliśmy z wiarą w zwycięstwo, ale z respektem dla przeciwnika. Choć jesteśmy dumni z naszej młodzieży, oraz z postępów jakie robią na Wrocław patrzymy z zazdrością. Wrocław to od lat silny ośrodek szkoleniowy. Prężny SMS z z licznymi boiskami, dostępem do całego zaplecza potrzebnego do komfortowej pracy, łącznie z zimowym balonem. A my ? may mamy w naszym SMSie orlika , na którym nie raz trenują cztery grupy. Wrocław ma internat, więc najzdolniejsze z całej Polski wybierają ten ośrodek do kontynuowania nauki w oparciu o sport. Marzymy i wierzymy, że kiedyś u nas będzie choć namiastka takich warunków.
Do Wrocławia pojechaliśmy w okrojonym kontuzjami składzie. Marie Michaldovą i Ole Lizoń musiała zastąpić młodzież.
Sprawę trzeba opisać wprost. ROW dominował od 1 minuty. Sytuację się mnożyły, ale dopiero w 20 minucie konto zostało otwarte. Na przerwę schodzimy z tą drobną zaliczką. Z czasem padły dwie kolejne bramki. Jaką chęć do gry mają nasz dziewczyny , pokazały w ostatnich minutach. Kiedy miejscowe były już myślami w szatni, nasze dziewczyny w 3 minuty, strzeliły 3 bramki.
Brawo . Cieszy walka do końca. Nadal jesteśmy nie pokonani, nadal nie straciliśmy punktu. Oby tak do końca
20 min Szymanowska 0-1
52 min Sykorova 0-2
85 min Sobkowicz 0-3
90min Garcarczyk 0-4
90 +2 min Sobkowicz 0-5
90+3 min Szymanowska 0-6