Finał MP U18 nie dla nas

W niedziele w Bielsku spotkaliśmy się w ostatniej eliminacji MP z miejscowym Rekordem i Istebną. Ponieważ nie było losowania przed finałami, sędzia zdecydował, że gramy wg programu organizatora. Oznaczało to, że w pierwszym meczu gramy z Rekordem. Do przerwy prowadziliśmy 2-0 kontrolując grę. Mieliśmy więcej sytuacji. W drugiej części dwa razy mogliśmy „zamknąć” mecz mając sytuację na 3-0. Na 3 minuty przed końcem po braku zrozumienia w defensywie tracimy bramkę na 2-1.  Minutę przed końcem tylko sędzia ( choć to wątpliwe, bo Ania stała do niego tyłem) widział rękę w polu karnym. 2-2. 10 minut przerwy i kolejna walka z silnymi Góralkami z Istebnej. Ten mecz przegraliśmy siłowo. Istebna grała na jedną zawodniczkę z przodu i głęboka defensywa. Na zmęczone Frelki to wystarczyło. W ostatnim meczu zmęczone Istebnianki nie dały rady Rekordowi. Awans wywalczył Rekord. Wygrały turniej na szczęściu, ale jadą na mistrzostwa. Będziemy trzymać kciuki.

Problemem jest jednak system eliminacji. Nie może być tak, że 3 najsilniejsze zespoły ze Śląska grają razem . Cała ta trójka znalazłaby się w „ósemce : finałów MP. Nie może być tak,że znacznie słabsze zespoły awansują na Mistrzostwa Polski, gdzie przyjeżdzają po dwa zespoły na decydujące eliminacje. W grupach znajdują się zespoły kompletnie nie szkolących futsalowo, a Rybnik po raz kolejny z Istebną, Rekordem lub Tychami. Dlaczego my gramy zawsze z silnym Śląskiem. Do Głogówka mamy 50 km… bliżej niż do Bielska, o Istebnej nie wspominając. Do Gliwic  mamy 20 km. Tam odbył się turniej „rekreacyjny: dla Częstochowy. Chorzów jedzie na eliminacje na Małopolskę na mecz z Krzeszowicami. Z całym szacunkiem, ale chyba nie tak to powinno wyglądać.

Wadę systemu pokazały już eliminacje MP U16. W turnieju z nami odpadły Istebna i Tychy. Oba zespoły walczyłyby co najmniej ćwierćfinałach wrocławskiej imprezy

Turnieje eliminacyjne po 3 zespoły w grupie i jeden awans z założenia są niesprawiedliwe. Trudno grać mecz po meczu z zespołami na równym poziomie. Zawsze jeden ma większą szanse na regenerację. Przy zbliżonym poziomie to klucz.

Rozumiemy że wydzialowi zalezy na popularyzacji futsalu.  Jednak wszystkie z wczoraj grających zespołów poradziłoby sobie z Tczewem, Chorzowem a nawet Bielawą i Częstochową. Mamy nadzieję, że przyszłoroczne finały Mistrzostw Polski poprzedzi cykl turniejów, a jeśli nie, to przynajmniej całodniowy turniej kilku drużyn, gdzie awansem premiowany będzie nie tylko zwycięzca. Trzymamy kciuki za rozsądne decyzje.

Tymczesem przygotowujemy się do eliminacji Mpu14 gdzie…. spotkamy się z Rekordem i Istebną 🙂